Coraz więcej osób przekonuje się, że podjęcie regularnej aktywności fizycznej to nie tylko lepsze samopoczucie, szczupła sylwetka i poprawa wydolności. Przede wszystkim to inwestycja w siebie. W dodatku to inwestycja, która zawsze zwraca się w postaci lepszego zdrowia.Tak jak w każdą inwestycję, zanim zobaczymy zysk, także i tutaj musimy włożyć pewien wkład. I to wyjątkowo nie chodzi wkład metaforyczny w postaci ciężkiego treningu, ale o wkład pieniężny. Jest bowiem kilka rzeczy, które z pewnością przydadzą nam się na siłowni. Zobaczmy, co to takiego!

Etap pierwszy – szatnia

Przede wszystkim, zadbajmy o czysty strój na salę. Dzięki temu będziemy czuli się komfortowo przez cały trening. Zależnie od pory roku, dobierzmy koszulkę z długim lub krótkim rękawem i spodenki. Kobiety gorąco zachęcam do nabycia stanika sportowego, dzięki temu panie nie będą krępowały się wykonywać dynamicznych ruchów. Koniecznie zaopatrzmy się w przewiewne skarpety sportowe i adidasy z dobrą wentylacją. Zdecydowanie unikajmy jakichkolwiek membran uszczelniających typu Gore-Tex, nie będą nam potrzebne kiedy trenujemy wewnątrz.

Rozważmy nabycie odzieży termoaktywnej. W tej chwili można ją nabyć w bardzo przystępnej ceny, nie muszą to być produkty markowych firm. Wbrew pozorom, nie chodzi wcale o podkreślenie walorów sylwetki dzięki obcisłemu krojowi ubrania. Bawełna to już przeżytek! Materiały, z których wykonuje się ubrania termoaktywne (polipropylen i jego pochodne) doskonale odprowadzają pot i pozwalają skórze oddychać, jednocześnie utrzymując prawidłową temperaturę ciała. Dzięki temu nie przegrzewamy się, ale i nie marzniemy. Nikogo nie trzeba także przekonywać, że mokra, bawełniana koszulka przyklejająca się do pleców to bardzo nieprzyjemne uczucie. Dzięki obcisłej, termoaktywnej odzieży unikniemy całkowicie tego problemu.

Zanim wybierzemy się na siłownię zorientujmy się także, jak wyglądają warunki przechowywania rzeczy. W tej chwili większość dużych sieci oferuje szafki zamykane na własną kłódkę. Jeśli jej zapomnimy, z pewnością można pożyczyć w recepcji. Nie musimy wtedy obawiać, że do naszych rzeczy dostanie się  ktoś niepowołany. Innym rozwiązaniem jest zaopatrzenie się w wygodną nerkę do biegania, w której schowamy potrzebne rzeczy, chociażby klucze czy dokumenty.

Eye of The Tiger, czyli czas wyjść na salę

Z pewnością już się przebraliśmy, jesteśmy gotowi do działania i naładowani pozytywną energią. Wychodzimy więc na salę treningową. Można by pokusić się o pytanie, czego trzeba więcej? Jest jednak kilka takich rzeczy, które uprzyjemnią nasz trening. i sprawią, że dużo szybciej zauważymy jego rezultaty.

Przede wszystkim, nigdy nie zapominajmy o zabraniu na sali butelki wody. Prawidłowe nawodnienie jest kluczowe dla dobrego zdrowia. Jeśli wykonujemy trening prozdrowotny lub typowy fitness, mała półlitrowa butelka powinna nam wystarczyć. Jeśli jednak planujemy ciężki trening kulturystyczny albo wyczerpujący crossfitowy WOD bez wahania zaopatrzmy się w pełnowymiarową butelkę wody, półtora litra. Podczas wysiłku najlepiej sprawdza się woda niegazowana (gazowane płyny mogą powodować niekomfortowe odczucia w przewodzie pokarmowym.

Poza tym – dziennik treningowy. Część ćwiczących twierdzi, że ma swój plan w głowie, albo trenuje „na wyczucie” ale umówmy się, że jeśli chcemy śledzić progres to bez notesu się nie obejdzie. Możemy zapamiętać układ treningów z tygodnia, być może miesiąca. Ale po tym czasie zaczyna nam się mieszać, jakie ćwiczenia i z jaką intensywności wykonywaliśmy.  W tym celu wystarczy nam zwykły notes w kratkę. Zapisujmy w nim przebieg treningu. Takie rzeczy, jak dobór ćwiczeń, ilość serii, obciążenie,  powtórzenia, przerwy między seriami. Nie bez znaczenia pozostają także notatki dotyczące aktualnego samopoczucia i kontuzji. Wbrew pozorom wszystkie te składowe mają znaczenie i dobrze zacząć kształtować w sobie te nawyki już od pierwszej wizyty na siłowni.

Przydatne mogą okazać się także słuchawki do biegania. Trening po ciężkim dni spędzonym w pracy to doskonała okazja, by odreagować stres, rozładować złe emocje. Niestety, choć większość sieci fitness puszcza muzykę z głośników rozmieszczonych na całej sali, jest mało prawdopodobne, że akurat trafi ona w nasze preferencje. Z tego powodu, najlepiej trenuje się przy własnej playliście. Nie mówiąc już o tym, że gusta muzyczne zmieniają się często wraz z nastrojem. Dobrze będzie, jeśli nasze słuchawki będą łączyły się z telefonem przez bluetooth. Dzięki temu nie musimy martwić się o to, że przewód zaczepi o coś i ulegnie uszkodzeniu.

Kolejną rzeczami, jakie warto rozważyć jest skakanka i taśma fizjoterapeutyczna.

Jeśli chodzi o skakankę, stanowi ona doskonałą formę treningu cardio, pozwala wzmocnić łydki i nogi. Szczególnie jej zalety dostrzegą sportowcy trenujący sztuki walki. Trening ze skakanką doskonale wpłynie na zwinność i dynamikę poruszania się po macie lub ringu. Wystarczy obejrzeć filmy z serii Rocky lub kilka nieśmiertelnych produkcji z Jeanem Claudem Van Damme'mem w roli głównej by docenić jej zastosowanie. Dlaczego skakanka jest taka świetna? Przede wszystkim zajmuje tyle miejsca, co nic, bardzo niewiele waży, a sam trening z nią także nie wymaga dużo przestrzeni. Oczywiście możemy spróbować ją wypożyczyć od obsługi sali, ale najlepiej mieć skakankę dopasowaną do swojego wzrostu i możliwości (na ogół wypożyczymy przyrządy z tworzywa sztucznego lub sznurka, raczej nie ma co liczyć na linki metalowe, a tylko takie obracają się naprawdę szybko).

Podobnie niepozorna jest taśma fizjoterapeutyczna. Zwinięta, zmieści się w kieszeni, a pozwoli rozbudować naszą rozgrzewkę o ćwiczenia stabilizujące stawy, wzmacniające pierścienie rotatorów, jak również mięśnie głębokie.

Dla zwolenników dźwigania naprawdę dużych ciężarów niezastąpiona będzie dobry pas do ćwiczeń i magnezja. Dostępna jest ona w dwóch wersjach, w kostce lub płynie. Magnezja sprawia, że chwyt na gryfie lub drążku jest mocniejszy. Skorzystają na niej nie tylko trójboiści, ale także gimnastycy i crossfiterzy.

Wreszcie, zabierzmy ze sobą na salę ręcznik. Chcemy przecież zachować higienę i tego samego oczekujemy od innych ćwiczących, prawda? W dużych sieciach przywiązuje się ogromną wagę do tego, by każda ćwicząca osoba dysponowała własnym ręcznikiem. Ważne jest także, by po zakończonym treningu wytrzeć sprzęt , z którego korzystaliśmy specjalnym roztworem alkoholu dostępnym w dozownikach przy pomocy papierowych ręczników.

  Z powrotem w szatni – wracamy do świata żywych

Po uczciwie wykonanym treningu na pewno przyda nam się odświeżenie. Niezbędny będzie żel i szampon oraz klapki pod prysznic. Z pewnością docenimy także czysty ręcznik, którym wytrzemy ciało po prysznicu. Jeśli musimy iść bezpośrednio po treningu do pracy, kobiety z pewnością będą chciały uzupełnić makijaż, mężczyźni zaś skorzystać z lustra by ogolić zarost. Nie zapomnijmy zabrać ze sobą odpowiedniego wyposażenia. Do pełnego komfortu przydadzą nam się perfumy lub dezodorant.

Jeśli nasz plan dietetyczny uwzględnia stosowanie suplementów takich, jak białko, carbo, gainery lub kreatyna w celu uzupełnienia diety, zabierzmy ze sobą odmierzone porcje odżywek oraz shaker.

Jak widać, na siłownię możemy zabrać ze sobą całkiem sporo rzeczy, które uczynią nasz trening znacznie bardziej efektywnym. Szybko przekonamy się, że naprawdę będziemy korzystać z wymienionych gadżetów, a nie jedynie nosić je po to, by zwrócić na siebie uwagę.

A po siłowni polecamy ćwiczenia na powietrzu. Dla poszukiwaczy i miłośników adrenaliny idealny będzie lekki rower crossowy. Taki trenging również wzmocni mięśnie i poprawi kondycję.

Submit your review
1
2
3
4
5
Submit
     
Cancel

Create your own review

Co zabrać na siłownię
Average rating:  
 0 reviews